Gdy szłam do szkoły spotkałam Sebe z dziewczyną co ma gdzieś tak 14 lat. Zrobiło mi się głupio bo po co się ze mną umawiał, nie chciałam robić awantury więc podeszłam do nich i powiedziałam :
-Hej Seba co u ciebie ?
-Spoko.
I w końcu odezwała się ta dziewczyna i powiedziała :
-Hej jestem Kika a ty ??
-Sara.
Już nie wytrzymałam i musiałam się spytać :
-Czy wy razem jesteście ???
-Nie, nigdy to moja siostra.
Głupio mi się zrobiło i powiedziałam :
-A sorry nie wiedziałam.
-Spoko, zawsze ją odprowadzam do szkoły bo chłopaki ją zaczepiają.
I tak doszliśmy do szkoły ale to nie było koniec nie szczęścia bo spotkałam :
-Doris !!!! Co tu robisz ??
-Co ja tu robię co ty tu robisz ???
-Y... Sara kto to jest ???
-To moja koleżanka z 1 gimnazjum.
-Co!!! Ty moją koleżanką wręcz przeciwnie .
I tak się zaczęła kłótnia tak jak w 1 gimnazjum, nic się nie zmieniła. I Seba spytał :
-To przyjaciółka czy nie przyjaciółka?
-Potem ci wytłumaczę.
-O w końcu jesteś ładniejsza.
-Zawsze taka byłam.
No i tak poszedł sobie Seba z Kiki, a co jeszcze przyszedł pan nauczyciel i mówi :
-Dziewczyny nie bijcie się.
-Suka !!! Powiedziała Doris
-I kto to mówi !!!
No i tak jak nauczyciel zaprowadził nas na rozmowę i mówi :
-No niestety muszę zadzwonić do waszych mam.
-Nie niech pan nie dzwoni proszę.
-Niestety Sara trzeba było przemyśleć nad zachowaniem.
I tak zadzwonił do mojej mamy i do Doris mamy, a ja wiedziałam że będę miała kare na miesiąc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz